Pierwsze minuty w Berlinie i słynne "Scheiße, dumm automaten". Młoda dziewczyna grająca na gitarze w metrze i tancerz na Kreuzbergu. Hektolitry Fritz Koli i Club-Mate. Berlin, który zupełnie jakby pozostał w latach 90. Sztruks, flanela, tapirowane włosy i naszywki zespołów od The Cure po koszulki The Kooks. Pogoda zupełnie jak latem i lekko usychające liście. Lecz prawdziwa magia zaczyna się nocą na Kreuzbergu gdzie na Bergmannstraße kawiarnie i lokalne puby ożywają. Światła neonów, migoczące witryny sklepów i dym papierosów zmieszanych z wieczornymi rozmowami. Berlin zaskakuje i inspiruje. Co prawda informacje na dworcach jak i w metrze nie są tak rozpisane jak w Londynie co utrudnia podróżowanie - najlepszym rozwiązaniem jest mapa metra. Jeżeli chcesz się poczuć jak prawdziwy berlińczyk kup Fritz Kolę i usiądź obok wyspy muzeów. Następnie zjedz coś na Mehringdamm i wieczorem zamów lokalne piwo na Potsdamer Platz.






#fritzkola #clubmate #berlin #niemcy #podróże #photography #fotografai #kultura #sztuka #felieton #musicbalcony #suzmaj